Wstawanie wczesnym rankiem, a czasem nawet w nocy do szczególnych
przyjemności raczej nie należy. Jeżeli jednak chcemy zobaczyć prawdziwy
słoneczny spektakl wschodów lub zachodów słońca wczesne wstawanie to
rzecz konieczna. Jura Krakowsko-Częstochowska to jedno z tych z miejsc
gdzie można spędzić wiele dni i cały czas odkrywać coś na nowo. Ziemia
usłana zamkami, skałami, pięknymi lasami jest wymarzonym miejscem do
fotografii. Wdrapanie się o wschodzie słońca na jedną z skał w okolicach
Mirowa i Bobolic może przynieść niezłą frajdę. Jeżeli dodamy do tego
jeszcze lekko sunącą w lesie mgłę i poranne słońce wynurzające się z za
horyzontu wynik może być tylko jeden – rewelacja! W tamtym momencie
rzeczywistość była naprawdę ulotna. Mgła sunąca w lesie, delikatne
słońce, wszystko trwało zaledwie kilka minut, później spektakl się
skończył. Na szczęście udało się tą ulotność sfotografować.
„Fotografować to znaczy wstrzymać oddech, uruchamiając wszystkie nasze
zdolności w obliczu ulotnej rzeczywistości.” Henri Cartier-Bresson.
0 komentarze